Wakacje to szczególny okres dla całej rodziny. Lipiec i sierpień to czas wyjazdów, wypoczynku w górach oraz nad wodą. Bez względu na to, jak planujemy spędzić najbliższe miesiące, zadbajmy o bezpieczeństwo nasze, naszych bliskich oraz naszych portfeli.

„Paragony grozy” – to temat, który  jak bumerang wraca w okresie dłuższego wypoczynku. Jak tego uniknąć ??? Oto przykładowe sposoby jak nie dać się wpuścić w przysłowiowe maliny.

  • Czytaj opinie, ale nie traktuj ich jako wyroczni. Nie ma lepszej rady przed wyjazdem na jakikolwiek urlop, niż czytanie opinii. Sensowne komentarze pozwalają znaleźć dobre knajpy, hotele i atrakcje w nawet najbardziej obcym dla nas terenie.
  • Nie ma cen? Zapytaj albo nie idź w to… Brak cennika ZAWSZE powinien wam dać do myślenia. I albo pytacie i uzyskujecie odpowiedź, albo szukajcie dalej. Banalna zasada, która ratuje nasz portfel.
  • Cena za 100 gramów w menu ? Świetnie! Tylko przed złożeniem zamówienia zapytaj o przybliżoną wartość Twojego zamówienia.
  • Oszukującym „na wadze” – mówimy stanowcze nie! Wielkość ryby, kotleta, warzyw, zawsze po usmażeniu, nie przed.
  • Dodatkowa opłata za opakowanie na wynos ? Może być pobierana ale musisz o niej wiedzieć przed zakupem.

„Posiłek” – to istotny element każdego wypoczynku, który ma znaczny wpływ na nasz portfel! Kiedy już na pierwszy rzut oka, doświadczenie podpowiada Ci, że coś jest nie tak – to zgłaszaj to zanim zjesz dowód rzeczowy. Wtedy dochodzenie swojej racji może być znacząco utrudnione. W ramach reklamacji usługi gastronomicznej w praktyce możesz żądać:

  • Obniżki ceny
  • Bonu ze zniżką na kolejne zamówienie
  • Zwrotu pieniędzy
  • Gratisowego deseru

W wakacje zawsze znajdzie się ktoś, kto z premedytacją będzie chciał nas oszukać. Dla przykładu: lokal, w którym zamienia się składniki – mrożoną pangę sprzedaje się jako „dzisiaj łowionego dorsza”, byle jakie lody ze sztucznych składników, jako „rzemieślnicze z tradycjami”, a do piwa dolewa się wody. Trafić możemy także na hotelarza, który używa mocno podrasowanych zdjęć, żeby przekonać nas, że basen sięga prawie po horyzont, a ściany są bielsze niż w rzeczywistości. Zdarzają się również na parkingowi, który wcale nie są właścicielami danego terenu, ale po prostu stają w kamizelce i pobierają opłaty.

Kreatywność oszustów nie zna granic – i to dosłownie, bo przecież to nie jest wyłącznie polska domena. Podobne paragony grozy, przekręty czy korzystanie z naiwności turystów nie ma narodowości i znajdziecie je w każdym zakątku świata.

Kto będzie chciał oszukiwać, zawsze znajdzie sposób. Ale to nie znaczy, że wraz z włączeniem trybu wakacyjnego powinniśmy uśpić swoją czujność.  Choć pewnie tak byłoby i najwygodniej, i najmilej, i tego wszyscy byśmy sobie życzyli.

Skip to content